Forum seniorzy Uczucia
Przemyślenia
Uczucia, a nie odczuwanie, to coś, co najbardziej wyróżnia człowieka spośród wszystkich istot żyjących na świecie... Tak przynajmniej sądzę, a wątpliwości pojawiają się tylko dlatego, że nie mam stuprocentowej pewności, iż to my: ludzie, jesteśmy jedynymi istotami, które wszystko i o wszystkim wiedzą. Najwyższym stadium uczucia jest, bez wątpienia, miłość - a to jest także, tak przy okazji: bodaj najpiękniejsze słowo świata ( tak jak w znanej piosence ). U mnie z miłością jest tak, że dzielę ją - prawie na równi i sprawiedliwie - pomiędzy ludzi i zwierzęta. Kiedyś owo uczucie dotyczyło jedynie ludzi, ale z wiekiem jego zakres poszerzony został o zwierzęta, które traktuję prawie jak ludzi, a przynajmniej jeżeli chodzi o: koteczki, pieseczki, lwy, mróweczki, bażanty, a także: ślimaczki itp i itd. Jestem absolutnym przeciwnikiem pozbawiania życia, uznaję bowiem, że natura, to tak przy okazji, koślawo została zorganizowana, gdyż wykombinowała, że jedne zwierzęta żywią się drugimi, gdy tymczasem tym trzecim wystarczy spożywanie trawki. I tak właśnie, z uwzględnieniem li tylko tych "trzecich", skonstruowana winna być natura w całości, nie zaś z okropnym defektem, jakim jest potrzeba zabijania, aby przeżyć. Miłość do ludzi to zniewalające, zwłaszcza w młodym wieku, uczucie, które jest szczytem ludzkich możliwości. I żadne tam, na przykład, naukowe czy artystyczne osiągnięcia nie można wartościować na równi z miłością właśnie. Sam w swoim długim już życiu kochałem wiele razy, ale dalej uznaję, że szczytu w tym względzie to ja jeszcze nie osiągnąłem. Nie wiem czy istnieje idealna miłość ( w moim rozumieniu, rzecz jasna! ), ale marzyć trzeba, ot, chociażby po to, aby takie piękne marzenie spełnić i u schyłku własnego życia stwierdzić: - ja to miałem szczęście, że znalzłem prawdziwą wysublimowaną miłość... I na koniec tego wątku: niech żyje miłość!!!